Jak przetłumaczyć słowo timesheet?

  • 20 kwietnia, 2011
  • by Kamil Rudnicki
  • 2 comments

O dziwo w polskim języku nie ma zgrabnego tłumaczenia słowa TIMESHEET – ponieważ wprowadza to sporo zamieszania w komunikacji, poniżej przedstawiam swoje przemyślenia.

Słowniki

Po pierwsze czy można użyć tu polskiego zamiennika, które sugerują słowniki?
– Google translate: ewedencja czasu pracy, grafik, lista obecności
– Ling.pl: karta rejestrująca czas pracy
Według mnie, żadne z tych słów nie oddaje znaczenia słowa timesheet. Każde z tych pojęć jest mylące i tylko dezorientuje.

Definicje

Mając nadzieję, że może coś będzie na ten temat w Wikipedii, niestety znajduję wyłącznie angielską definicję tego słowa:

A timesheet (or time sheet) is a method for recording the amount of a worker’s time spent on each job.

Co w wolnym tłumaczeniu oznacza notowanie ilości czasu przeznaczanego na poszczególne zadania przez pracowników.

Podstawy

Ok, z czego tak naprawdę składa się słowo Timesheet?
time = czas
sheet = arkusz/formularz.
Czyli po polsku „arkusz czasu”, „formularz czasu” – niestety nie brzmi to zbyt fajnie.
Brakuje tu koncepcji związanej z zadaniami, która pochodzi z definicji w Wikipedii. Więc po zastąpieniu słowa czas, słowem zadanie powstaje termin: ARKUSZ ZADAŃ lub ewentualnie arkusza zadań i czasu.

Kamil Rudnicki

Kamil Rudnicki jest CEO i założycielem TimeCamp, firmy specjalizującej się w oprogramowaniu do śledzenia czasu i zwiększania produktywności. Pod jego kierownictwem TimeCamp rozwinął się z małego startupu w rozpoznawalnego gracza w branży oprogramowania do śledzenia czasu, oferując rozwiązania, które pomagają firmom i jednostkom monitorować czas spędzany na zadaniach, poprawiać produktywność i usprawniać przepływy pracy. Kamil jest znany ze swojej wiedzy z zakresu rozwoju oprogramowania, przedsiębiorczości oraz zaangażowania w wykorzystanie technologii do zwiększania efektywności pracy.

2 Comments

    Reply
  1. Dziennik Elektroczniny
    25 kwietnia, 2011 o 18:37
    (Edytuj)

    „Arkusz Zadań” jest OK, ale to nie jest mój faworyt…

    IMHO potrzebna jest klaka z angielskiego bo jest najbardziej zrozumiała w branży. IMHO kierunek związany z „zadaniami” też jest błędny, bo arkusze które ja widziałem lub stosowałem najczęściej nie dotyczą zadań a raczej kontekstów które można prosto przełożyć na ośrodki budżetowe.

    Po polsku proponuję „Arkusz ewidencji czasu”, co prawda taka nazwa funkcjonuje chyba dla zwykłej ewidencji czasu pracy, ale timesheet to nic innego jak bardziej szczegółowa ewidencja czasu, w której jeden pracodawca podzielony jest na kilku sponsorów.

  2. czasowka
    27 kwietnia, 2011 o 20:12
    (Edytuj)

    od zawsze timesheet = po prostu „czasówka”

PoprzedniNastępny

Możliwość komentowania jest wyłączona.